„W maju 2019 roku ukraińskie służby specjalne zorganizowały kolejną prowokację, bezpodstawnie uznając za persona non grata pracownika Konsulatu Generalnego Rosji we Lwowie. Jak zwykle nie było dowodów na jego nielegalną działalność, czy działalność wykraczającą poza wypełnianie obowiązków zawodowych związanych z pracą urzędu konsularnego” - podano w rosyjskiej służbie dyplomatycznej.
W odpowiedzi na tak nieprzyjazny i nieuzasadniony ruch Kijowa strona rosyjska „została zmuszona do zadeklarowania, na zasadzie wzajemności, persona non grata pracownika Konsulatu Generalnego Ukrainy w Petersburgu”. „Fakt, że SBU od trzech miesięcy zwlekało z ogłoszeniem tych informacji, najwyraźniej ma związek z wewnętrznymi gierkami politycznymi na Ukrainie”, podkreślił rosyjski MSZ.