Wcześniej w rozmowie z dziennikarzami przedstawiciel polskiego rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski powiedział, że „olbrzymia ilość gazu przesyłana jest przez Polskę faktycznie za darmo”.
„Tak się nie powinno dziać. 21 milionów złotych dochodu rocznie wobec miliardów metrów sześciennych przesyłanych na zachód na odcinku 660 kilometrów to jest nic” – stwierdził dodając, że tranzyt gazu przez polski odcinek Gazociągu Jamalskiego do Niemiec nie ma nic wspólnego z kontraktem zakupowym PGNiG. „Będziemy starali się doprowadzić do tego, by nie odbywało się to za darmo” – podsumował.
Zdaniem rosyjskiego senatora Siergieja Cekowa ta wypowiedź ma podtekst polityczny.
Polska to kraj, który prowadzi konsekwentną i wieloletnią politykę antyrosyjską – powiedział Cekow w komentarzu dla stacji RT.
Jest decyzja ws. sporu Gazpromu i PGNiG
Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie, zajmujący się sporem „Gazpromu” i polskiej spółki PGNiG, która domaga się rewizji cen dostaw rosyjskiego gazu, polecił ekspertom przygotowanie wspólnego sprawozdania w celu określenia nowej stawki – poinformowano w kwartalnym raporcie „Gazpromu”.
Zgodne z kolejnym rozporządzeniem procesowym trybunał polecił ekspertom (...) przygotowanie nowego wspólnego sprawozdania, które zostanie wykorzystane do określenia nowego wzorca cen. Ostateczna decyzja w sprawie może zapaść do końca 2019 roku – podkreślono w raporcie.
Tranzyt rosyjskiego gazu przez Polskę
Podpisany w 1996 roku kontrakt przewiduje dostawy do Polski maksymalnie 10 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Kontrakt obowiązuje do 2022 roku. W 2012 roku cena gazu dla Polski zgodnie z tym kontraktem została zmniejszona o 10%.
„Gazprom” informował wówczas, że sąd zgodził się z jego dowodami i odmówił polskiej spółce zmiany ceny dostaw gazu. Ale strona polska interpretuje decyzję sądu na własną korzyść. PGNiG informowała, że sąd arbitrażowy uznał dowody spółki i postanowił w cząstkowym wyroku, że w kontrakcie jest przesłanka dająca PGNiG prawo do domagania się obniżki ceny w kontrakcie długoterminowym, na którego podstawie „Gazprom” dostarcza gaz do Polski.
W październiku „Gazprom” zaskarżył w Sztokholmie cząstkową decyzję Trybunału Arbitrażowego. Na początku listopada trybunał przeprowadził dodatkowe rozprawy.