Airbus 321 leciał z kalifornijskiego Oakland na Hawaje. Na pokładzie maszyny znajdowało się 184 pasażerów i siedmiu członków załogi.
Według wstępnych danych 7 osób zostało hospitalizowanych.
20 minut przed przybyciem w kabinie pasażerskiej i luku bagażowym pojawił się dym. Po wylądowaniu pasażerów ewakuowano przy pomocy trapów awaryjnych. Jak powiedział przedstawiciel linii lotnicznych, pięć osób dorosłych i dwoje dzieci, które trafiły do szpitala, mają objawy, związane z wdychaniem dymu. Według wstępnych danych ich stan jest stabilny. Źródło dymu i przyczyna pożaru są na razie nieznane.
To nie pierwsze w tym miesiącu awaryjne lądowanie samolotu Airbus 321. 15 sierpnia samolot A321 „Uralskich Linii Lotniczych” lądował awaryjnie w Moskwie. Na pokładzie maszyny znajdowało się 226 pasażerów i siedmiu członków załogi. Przy starcie, po oderwaniu się od pasa startowego samolot zderzył się ze stadem mew, które dostały się do silników, co doprowadziło do ich awarii.