We czwartek nad Tatrami przeszła gwałtowna burza z silnymi wyładowaniami atmosferycznymi. Z powodu uderzeń piorunów po polskiej stronie Tatr zginęły 4 osoby, w tym dwoje dzieci, ponad 100 zostało rannych.
Mogłoby się wydawać, że po tych tragicznych wydarzeniach turyści z większą rozwagą będą się wybierać w góry, a wydawane przez odpowiednie służby komunikaty ostrzegawcze traktować jeszcze bardziej poważnie. Niestety, jak pisze Wirtualna Polska, pomimo tragicznych czwartkowych wydarzeń, dzisiejsze komunikaty ostrzegawcze IMGW zostały przez wielu turystów zignorowane.
W komunikatach pogodowych IMGW ostrzega, że w górach mogą wystąpić burze, tymczasem okolice Kasprowego Wierchu są nadal podziwiane przez grupy turystów.
Tragiczna burza i dyskusje o krzyżu na Giewoncie
Po czwartkowej tragedii zaczęły pojawiać się głosy, że krzyż ustawiony na szczycie Giewontu powinien zostać usunięty. Konstrukcja jest metalowa i jak podkreśla naczelnik TOPR, "nie podnosi bezpieczeństwa".
Oczywiście, 15-metrowy, stalowy krzyż nie podnosi bezpieczeństwa, tylko podnosi ryzyko. To rodzaj wystawionego punktu, szczególnie narażonego. Ale rażenia piorunem były też w okolicy, nie tylko w krzyż. Usuwanie takiego symbolu jak krzyż na Giewoncie dla wielu byłoby nie do przyjęcia - mówił podczas konferencji prasowej naczelnik TOPR Jan Krzysztof.
- My o tym nie rozmawiamy. Krzyż jest też celem części osób, które się tam wybierają, ale znając życie, nie sądzę, by aż tak drastyczne kroki były podejmowane - powiedział Jan Krzysztof.