O legalnej plantacji leczniczej marihuany w gminie Sobótka pisze portal money.pl.
Założycielem plantacji jest Dariusz Młynarczyk, który kilka lat temu postanowił porzucić stresujące życie w mieście i zająć się uprawą ziemi na wsi. Początkowo planował uprawiać warzywa pod folią, ale po spotkaniu informacyjnym w gminie Sobótka, na którym zachęcano do zajęcia się uprawawą leczniczych konopii, postanowił spróbować.
- Uznałem, że miasto jest toksyczne. Chciałem zamieszkać na wsi, blisko natury, dlatego kupiłem ziemię. Pierwotnie planowałem uprawiać pod folią warzywa, ale gmina Sobótka zorganizowała spotkanie, gdzie przekonywano do uprawy konopi. Zrozumieli tu, że to jest dobre dla zdrowia - mówi Młynarczyk w rozmowie z money.pl.
Odmiana konopii uprawiana pod Wrocławiem ma do 5 proc. CBD i do 2 proc. psychoaktywnego THC i jest wykorzystywana m in. do produkcji olejków CBD, które stosuje się w leczeniu m in. depresji, migren, nerwic. Można ją także wykorzystać do produkcji herbaty lub kremu.
Co ciekawe, marihuana zbierana ręcznie kosztuje o wiele więcej niż zbierana maszynowo.
- To nasza przewaga. W sprzedaży susz zbierany ręcznie kosztuje ok. 80-100 zł za kilogram. Ten po zbiorach maszynowych już tylko 40-50 zł. Zastanawiam się też nad wzięciem na siebie pakowania i sprzedaży herbaty. Wtedy zarobić można kilka razy więcej na tym samym kilogramie - wyjaśnia właścicel.
Do uczestnictwa w ręcznym, "rytualnym zbiorze konopii" podczas letnich wakacji właściciel pola zapraszał wszystkich chętnych za pośrednictwem Facebooka. Zapewnia, że jego rośliny to nie narkotyk, który silne odurza.
W gminie Sobótka jest już wysiane 50 hektarów konopii, więc tu jest to już normalne. Choć oczywiście mogę być kontrolowany, policja ma do tego prawo. Jednak żeby się odurzyć, trzeba byłoby spalić tego całe wiadro. Podobny efekt dadzą liście dębu. Moje konopie to nie narkotyk, tylko lecznicze zioło - wyjaśnia Dariusz Młynarczyk.
Medyczna marihuana w Polsce
W grudniu ubiegłego roku marihuana lecznicza w formie suszu stała się dostępna w polskich aptekach.
Projekt ustawy umożliwiającej sprzedaż marihuany w aptekach wszedł w życie w Polsce jeszcze w 2017 roku, ale sprzedaż nie była możliwa do momentu certyfikacji produktu. Lek w formie suszu, dostępny wyłącznie na receptę, ma pomagać ludziom cierpiącym na silne bóle spowodowane chorobami nowotworowymi, a także poprawiać samopoczucie osobom cierpiącym na chorobę Alzheimera.