„MSZ Polski potrafi tylko porównywać wszystko, co nie podoba się Warszawie, do paktu Ribbentrop-Mołotow” – napisał Puszkow w Twitterze.
Według niego porównywanie Nord Stream-2 do tego dokumentu jest „wyjątkowo głupie”.
Ten projekt w żaden sposób nie dotyczy Polski, która pozostaje po prostu z boku, ponieważ w ogóle nie interesuje jako partner ani Niemiec, ani Rosji
– podsumował senator.
Przeciwko projektowi opowiadają się niektóre państwa, w pierwszej kolejności Ukraina, która obawia się utraty dochodów z tranzytu rosyjskiego gazu, oraz USA, które planują eksport swojego gazu skroplonego do Europy.
Rosja niejednokrotnie apelowała, by nie postrzegać gazociągu jako instrumentu wywierania wpływu. Jak podkreślił prezydent kraju Władimir Putin, dla Rosji jest to projekt wyłącznie gospodarczy.