Wcześniej Centrum Pojednania w Syrii poinformowało, że atak powietrzny Stanów Zjednoczonych 31 sierpnia w strefie deeskalacji Idlibu doprowadził do licznych ofiar i zniszczeń. Atak naruszyał wszystkie wcześniejsze umowy, ponieważ Stany Zjednoczone nie powiadomiły strony rosyjskiej ani tureckiej o planowanych działaniach.
Konflikt zbrojny w Syrii trwa od marca 2011 roku.
Fakt, że nalot został rozpoczęty bez zgody innych stron zaangażowanych w operację antyterrorystyczną w Syrii, pokazuje, w jaki sposób Stany Zjednoczone odnoszą się do swoich sojuszniczych zobowiązań i wspólnej walki z grupami terrorystycznymi – powiedział Dżabarow.
Podkreślił, że taki nieskoordynowany atak „mógł zaszkodzić żołnierzom wojsk Rosji i Syrii”.
„Musimy dowiedzieć się, kogo atakowały USA. Najprawdopodobniej cywile ucierpieli w wyniku tego ataku. Musimy jednak pamiętać, że terroryści osiedlili się w Idlib i nie wykluczam, że Stany Zjednoczone próbowały zniszczyć grupy terrorystyczne” – dodał.
Według senatora jednostki wojskowe syryjskiej armii rządowej mogły również ucierpieć z powodu nieskoordynowanego nalotu Stanów Zjednoczonych.