Do tragedii doszło w rezerwacie Clarko w stanie Australia Zachodnia. Dziecko szło przez park, gdy nagle podleciał do niego ptak i dziobnął go w prawe oko.
- Przybiegł do mnie, zasłaniając ręką prawe oko i bardzo głośno krzycząc. Krew płynęła z obu kącików jego oka - powiedziała matka chłopca. Dziecko zostało natychmiast przewiezione do szpitala. Jednak lekarze nic nie mogli zrobić - chłopiec przestał widzieć na prawe oko.
Matka powiedziała, że nie zwróciła szczególnej uwagi na tabliczki ostrzegające przed srokami w rezerwacie. Jednak teraz wraz z mężem ostrzegają inne rodziny przed niebezpiecznymi ptakami.
Rodzice Finna opowiedzieli, że sroki zwykle atakują z góry, ale tym razem ptak natarł z ziemi. Jak powiedział ojciec chłopca, co roku sroki atakują około 5-6 dzieci.