- Niedawno rozmawiałem z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem. Reagując na tę sytuację – możliwe przyłączenie się Rosji do G7 i powrót do formatu G8 – powiedział: Dlaczego nie poruszyłeś kwestii, aby też Turcja znalazła się w tym składzie” – mówił rosyjski przywódca na posiedzeniu plenarnym w ramach Wschodniego Forum Ekonomicznego 2019, które niedawno zakończyło się we Władywostoku.
Myślę, że po tym, jak Turcja nabyła (systemy rakietowe) S-400 i jest skutecznie chroniona z nieba, to praca Turcji w takim formacie byłaby też potrzebna i właściwa. Mam na myśli jej rolę na arenie międzynarodowej i w regionie – dodał rosyjski lider.
Koordynator ds. gospodarczych i finansowych Instytutu Strategicznej Myśli Turcji Abuzer Pınar, komentując w rozmowie ze Sputnikiem wypowiedź rosyjskiego prezydenta, wskazał na zmianę światowej równowagi gospodarczej i przesunięcie jej centrum z Europy Zachodniej i Ameryki Północnej do Azji i Eurazji.
Ekspert przypomniał, że wcześniej Putin wyszedł z inicjatywą stworzenia platformy G10 z udziałem Rosji, Chin i Indii.
Bez wątpienia Turcja zajmuje ważne miejsce. Przez wiele lat brała udział w koalicjach zachodnich, a nawet, nie będąc członkiem UE, ma strefy wpływów w Unii, w Radzie Europy. Z jednej strony jest blisko Zachodu, a z drugiej - z wielu powodów podąża w kierunku regionu azjatyckiego. Nie przypadkowo mówi się, że Turcja jest mostem łączącym Europę i Azję. Dotyczy to nie tylko terytorium, które zajmuje, ale także jej struktury gospodarczej. Na przykład, ma potężny przemysł wytwórczy, jest członkiem Unii Celnej – powiedział Pinar.
Dlatego udział Turcji w takich stowarzyszeniach odpowiada interesom tych krajów i oczywiście interesom samej Turcji. Gdy jesteś przydatny, gdy uczestniczysz w procesie decyzyjnym, przede wszystkim sam na tym zyskujesz. Ogólnie byłoby to bardzo korzystne zarówno dla Europy, jak i dla regionu azjatyckiego. W związku z tym uważam tę propozycję rosyjskiego przywódcy za bardzo odpowiednią, konstruktywną i godną uwagi.