„Prezydent uważa, że nie powinniśmy tego robić sobie nawzajem” – powiedział rozmówca kanału. Według Donalda Trumpa szpiedzy mogą zaszkodzić stosunkom z krajami, w których działają oraz zaszkodzić jego osobistym stosunkom z ich przywódcami. Ponadto prezydent zwątpił w wiarygodność tego typu danych.
9 września stacja CNN poinformowała, że dwa lata temu Stany Zjednoczone wyprowadziły z Moskwy bardzo poinformowanego agenta po spotkaniu Trumpa z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem. Według kanału CIA rzekomo obawiała się, że amerykański przywódca mógł przypadkowo „ujawnić” szpiega.
Biuro spraw prezydenta, gdzie rzekomo znajdował się Smolenkow, zaprzeczyło o istnieniu takiego pracownika. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow potwierdził, że Smolenkow naprawdę pracował w administracji Kremla i został zwolniony kilka lat temu.