„Gdzie jest mój ulubiony dyktator?” – zapytał na głos Trump, czekając na spotkanie z egipskim prezydentem.
Z informacji przekazanych przez gazetę wynika, że w danej chwili z Trumpem w pomieszczeniu znajdowało się kilku amerykańskich i egipskich urzędników.
Według świadków szef Białego Domu zażartował w ten sposób.
Nie wiadomo, czy sam as-Sisi słyszał te słowa.