Grafika „Achtung, RuSSia!” pzedstawia podobiznę Władimira Putina wpisaną w nazistowski symbol Totenkopf (przyklejany na puszki z gazem Cyklon B, którym truto Żydów i inne ofiary obozów hitlerowskich w komorach gazowych). Pod koniec ubiegłego roku została pokazana w TVP jako „scenografia” w programie prowadzonym przez Michała Rachonia.
Po tym, jak wywołała oburzenie, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz zdecydował się wypuścić znany od 4 lat plakat Wojciecha Korkucia jako dodatek w swoim piśmie.
Dziś media publiczne nominują autora obraźliwego plakatu do swojej nagrody.
Inspiracją do plakatów jest bieżąca historia, która rozgrywa się w mediach, na ulicach. Czasami puenta sama przychodzi mi do głowy, wtedy wykonuję ją w formie plakatowej. Nie każdy temat nadaje się na plakat, w plakacie musi być coś uniwersalnego. Mnie interesują mechanizmy i aktualność historii – mówił artysta o swojej nominacji dla Polskiego Radia.
Nagrody przyznają trzy instytucje publiczne: Polskie Radio - w kategorii Muzyka, Telewizja Polska w dziedzinie Obrazu, a Polska Agencja Prasowa uhonoruje twórców Słowa. Zwycięzcy poszczególnych kategorii otrzymają statuetkę oraz 100 tysięcy złotych. W kapitule w kategorii "Obraz" znaleźli się: Przemysław Babiarz - dziennikarz i komentator sportowy TVP, Piotr Bernatowicz - historyk i krytyk sztuki, kurator wystaw, Adam Bujak - polski artysta fotografik, Halina Łabonarska - aktorka i Krzysztof Ziemiec – dziennikarz. Nazwiska te w większości kojarzą się jednoznacznie: ze środowiskiem sprzyjającym określonej opcji politycznej.
15 września w Polanicy Zdroju zakończyła się impreza środowisk patriotycznych (organizowana m.in. przez Solidarnych 2010) pod nazwą Przystanek Niepodległość.
Towarzyszyła jej wystawa prac Wojciecha Korkucia, które wyeksponowano w pijalni wód mineralnych na terenie uzdrowiska w Polanicy Zdroju (obiektem zarządza spółka, w której większość udziałów ma KGHM). Wymowa wystawy była jawnie krytyczna wobec Niemiec. Plakaty Korkucia, wcześniej prezentowane między innymi na wystawach Instytutu Pamięci Narodowej, przedstawiały między innymi bramę obozu koncentracyjnego Auschwitz i przerobiony napis „Reparationen machen Frei”. Prócz tego można było obejrzeć plakat ze swastyką obok znaków firmowych niemieckich firm (które niegdyś współpracowały z nazistami). Jak ustaliła gazeta.pl, organizatorzy „Przystanku Niepodległość” na swojej stronie chwalą się honorowym patronatem Mateusza Morawieckiego oraz Michała Dworczyka, ale biuro prasowe Kancelarii Prezesa Rady Ministrów tego nie potwierdziło.
Krystyna Śliwińska, lokalna działaczka PiS i szefowa biura poselskiego Michała Dworczyka, odpowiedzialna za program wydarzenia, powiedziała w rozmowie z gazetą.pl, że dzieła Wojciecha Korkucia „nie służą temu, aby jątrzyć ani obrażać”, ale że mają wymowę „antywojenną”, ponieważ reparacje mogłyby „uczynić naród niemiecki wolnym”. Nie widzi również nic niewłaściwego w lokalizacji wystawy (dom zdrojowy, który odwiedzają kuracjusze).
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.