Może być mowa o zakontraktowaniu przez Gazprom zdolności w ukraińskim systemie transportu gazu na okres krótkoterminowy i średnioterminowy. Publikacja precyzuje, że inicjatorem może być Bruksela.
Jak wspomniano, taki schemat jest możliwy na podstawie zobowiązań podjętych przez Kijów w celu wdrożenia europejskich norm energetycznych do krajowego ustawodawstwa.
Źródło RBC w rosyjskiej spółce wyjaśniło, że ten scenariusz byłby odpowiedni dla Gazpromu, ale wszystko zależałoby od ceny rezerwacji.
Negocjacje w sprawie tranzytu
Obecna umowa na tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę obowiązuje do 31 grudnia 2019 roku. Uruchomienie drugiej nitki gazociągu Nord Stream 2 powinno zbiec się w czasie z zakończeniem tego terminu.
Kwestia nowej umowy jest omawiana podczas trójstronnych spotkań Rosji, Ukrainy i Komisji Europejskiej. Ostatnie odbyło się w styczniu.
Komisja Europejska wezwała strony do zawarcia nowej umowy tranzytowej na okres dziesięciu lat. W szczególności wyrażono opinię, że wolumeny tranzytu powinny być atrakcyjne między innymi dla inwestorów uczestniczących w modernizacji ukraińskiego systemu transportu gazu. Z kolei Moskwa oświadczyła, że umowa powinna być komercyjnie interesująca dla Rosji.
Komisja Europejska była po stronie Polski
Anulowana decyzja dawała rosyjskiej firmie możliwość dodatkowego transportu do 10,2 mld metrów sześciennych gazu rocznie przez OPAL, biorąc udział w odpowiednich aukcjach. Zgodnie z obowiązującymi europejskimi normami Gazprom może liczyć jedynie na 50% mocy przesyłowych rurociągu lub 12,8 mld metrów sześciennych.
Gazprom i rosyjski rząd szykują odpowiedź na decyzję unijnego sądu. Minister energetyki Rosji Aleksander Nowak powiedział, że ograniczenia wpłyną na negocjacje w sprawie gazu z Ukrainą i Komisją Europejską, a także na sytuację w zakresie dostaw gazu do krajów europejskich.
Wicepremier Rosji Dmitrij Kozak dopuszcza możliwość złożenia apelacji.
OPAL to niemiecki gazociąg, będący wschodnią odnogą przedłużenia lądowego Gazociągu Północnego (Nord Stream).