„O siódmej rano przeprowadzili w moim mieszkaniu przeszukanie, nic nie znaleźli, pojechaliśmy do prokuratury na przesłuchanie. Tam powiedziałem, że nie jestem winny, nie czuję, abym był winny. Postawili mi zarzut oszustwa i prania brudnych pieniędzy za pośrednictwem struktury (biznesmena Ilana – red.) Shora. Ja byłem jednym z założycieli Unibank (…) Moja rola ograniczała się tam do udziału i głosowaniu na walnym zgromadzeniu. Wybrali karę – podpisanie zobowiązania o niewyjeżdżaniu z kraju na okres 60 dni, jeśli zechcę wyjechać, muszę zadzwonić i o tym poinformować” – powiedział Nowosadiuk.
W domu Nowosadiuka przeprowadzono ponadto przeszukanie. „Niczego nie zarekwirowano, żadnych materiałów, poza telefonem” – zauważył szef mołdawskiej wersji Sputnika.
W 2014 roku pojawiła się informacja, że trzy banki – Banca de Economii, Banca Sociala i Unibank, będące posiadaczami prawie jednej trzeciej bankowych aktywów kraju – wyprowadziły poza granice kraju około miliarda dolarów. Banki zostały zlikwidowane, majątek wystawiony na sprzedaż, żeby zrekompensować część wyprowadzonych pieniędzy.
W czerwcu 2018 roku prokuratura generalna przedstawiła strategię przywrócenia skradzionych pieniędzy i obiecała, że organy porządkowe będą raportować o wynikach co pół roku. Mołdawski parlament na posiedzeniu 10 czerwca podjął decyzję o powołaniu specjalnej komisji parlamentarnej „prowadzącej dochodzenie w sprawie wszystkich okoliczności dewaluacji systemu bankowego Mołdawii i oszustwa bankowego”.