Na razie nie ma oficjalnych wypowiedzi nt. tego, że Trump już nie przyjedzie w tym roku do Polski. Są jednak pewne przesłanki i strona polska liczy się z takim obrotem wypadków: szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski powiedział w radiowej „Jedynce”, że kwestia przełożonej wizyty Trumpa w Polsce pewnie wróci, ale „kalendarze obu prezydentów są napięte”. Przypomnijmy, że niedługo prezydent Duda będzie zajęty wyborami parlamentarnymi w Polsce i związanym z nimi formowaniem rządu.
Donald Trump miał być obecny na obchodach związanych z 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej w Warszawie, jednak tuż przed jego przyjazdem plany zmieniono – jak informowano, ze względu na zbliżający się do Florydy huragan Dorian. Trump wolał w tych okolicznościach pozostać w kraju. Polskie władze odniosły się do tej decyzji ze zrozumieniem.
To nie spotkanie „na odczep się”. Będą aż dwa
Ważne jest to, że to spotkanie jest nie na marginesie ONZ, czyli gdzieś przy okazji obrad, tylko jeszcze przed - w poniedziałek, zanim jeszcze zaczną się prawdziwe obrady, gdzie wszyscy przywódcy są razem – podkreśla Szczerski.
Szef gabinetu prezydenta RP dodał też, że bardzo możliwe, iż Trump i Duda spotkają się dwukrotnie. Do drugiego spotkania ma dojść we wtorek na tradycyjnym przyjęciu wydawanym przez prezydenta USA dla głów państw, które odwiedziły jego kraj.
„(…) więc pewnie prezydent Trump z prezydentem Dudą spotka się w Nowym Jorku dwukrotnie” – powiedział Szczerski.
Strona polska niejednokrotnie podkreślała, że wrześniowa wizyta Trumpa została przeniesiona, a nie odwołana. Szczerski poinformował, że trwają rozmowy w sprawie wyznaczenia nowego terminu wizyty w Polsce. Jednak póki co Amerykanie nie udzielają na ten temat żadnych informacji – być może wizyta Dudy w USA rozjaśni coś w tej kwestii.