Jak informował wcześniej szef gabinetu prezydenta Polski Krzysztof Szczerski, Andrzej Duda miał w planach wystąpienie podczas szczytu klimatycznego ONZ, w którym opowiedziałby o propozycjach Polski w kwestii ratowania klimatu, a także o działaniach wdrożonych i planowanych w kraju.
W tym roku Polska kończy roczną prezydencję w konferencji Klimatycznej ONZ (COP24). Prezydent odniesie się do osiągnięć szczytu klimatycznego w Katowicach, ale także przedstawi propozycje konkretnych działań, jakie Polska zamierza podjąć na rzecz ochrony środowiska – czytamy na stronie internetowej prezydenta RP.
Okazuje się jednak, że organizatorzy wydarzenia zmienili zasady dopuszczania uczestników do mównicy i w planie przemów zabrakło miejsca dla prezydenta Dudy.
Tylko konkretne plany
W Polsce wciąż nie ustalono, kiedy nastąpi rezygnacja z węgla. Czasu jest natomiast mało, bo do 2030 roku UE ma przyjąć nowe, obniżone warunki redukcji CO2 w państwach członkowskich. Niemcy już podjęły działania, i, odpowiednio, dostały miejsce na nowojorskiej mównicy, a ich plan z dużą dozą prawdopodobieństwa może zostać rozszerzony na wszystkie kraje unijne już po roku 2020.
Podczas podróży do Nowego Jorku na szczyt ONZ prezydent Francji Emmanuel Macron skrytykował w rozmowie z dziennikarzami postawę Polski w kwestiach związanych z klimatem.
- Prawda jest taka, że wszystko blokuje Polska. (…) Niech młodzi ludzie protestujący w Europie pojadą manifestować do Polski i pomogą mi przekonać tych, których ja nie mogę - powiedział prezydent Francji.