Rozbłyski gamma są rejestrowane w odległych galaktykach i są wynikiem potężnego wyrzutu energii, takiego jak wybuch supernowej. Po tym wydarzeniu większość ciał niebieskich zamienia się albo w czarną dziurę, albo w gwiazdę kwarkową lub neutronową. Zwykle rozbłyski gamma są bardzo jasne i wąskie, dlatego są widoczne w odległości tysięcy lat świetlnych.
Jedną z zagadek tych wydarzeń przez długi czas pozostawała prędkość propagacji materii w momencie ich pojawienia się. Wczesne obliczenia astronomów wykazały, że podczas eksplozji generującej rozbłysk gamma materia musiała poruszać się w chmurze gazu z prędkością przekraczającą prędkość światła.
Odpowiedź na ten problem udało się znaleźć grupie astrofizyków z Charleston College i Uniwersytetu Michigan. Zasugerowali, że strumienie materii podczas wybuchów supernowych mogą spowodować odwracalność biegu czasu obserwowanego na krzywych wybuchu rozbłysku gamma. W tym przypadku wysokoenergetyczne fotony znajdują się jednocześnie w dwóch punktach przestrzeni. Te przewidywane strumienie nie naruszają jednak teorii względności Einsteina, ponieważ poruszają się szybciej niż światło przez ośrodek strumienia, ale nie przez próżnię.
Aby lepiej to zrozumieć, naukowcy sugerują takie skojarzenie. Wyobraźcie sobie, że ktoś po przeciwnej stronie stawu rzuca kamieniem przez wodę w waszym kierunku. Często skaczący kamień porusza się w powietrzu między skokami szybciej niż fale, które tworzy przez dotknięcie wody.
Według naukowców ich hipoteza nie narusza teorii względności, a jednocześnie dobrze wyjaśnia obserwowane fakty. Aby jednak potwierdzić poprawność poczynionych przez astrofizyków założeń, będą musieli przeprowadzić bardziej szczegółowe badania i znaleźć kilka ważnych znaków: na przykład dokładniej zmierzyć parametry promieniowania Wawiłowa-Czerenkowa, który jest jednym z komponentów rozbłysków gamma.