Turecki minister powiedział, że jego kraj szanuje integralność terytorialną Syrii i zauważył, że działania Turcji w tym regionie są tymczasowe. Z kolei szef irańskiego resortu spraw zagranicznych podkreślił, że Teheran jest przeciwny operacjom wojskowym i uważa, że konieczne jest poszanowanie integralności terytorialnej Syrii i ustanowienie tam stabilnej i bezpiecznej sytuacji.
Wcześniej prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczał, że decyzja o tureckiej operacji w północnej Syrii na wschód od Eufratu może zostać podjęta w najbliższych dniach. Według niego, celem operacji będzie oczyszczenie granicy syryjsko-tureckiej od sił samoobrony syryjskich Kurdów, stworzenie tam strefy bezpieczeństwa i umieszczenie syryjskich uchodźców znajdujących się w Turcji.
Ostrzał na północy Syrii
Tureckie siły powietrzne ostrzelały pozycje arabsko-kurdyjskich oddziałów "Syryjskich Sił Demokratycznych" w syryjskiej prowincji Al-Hasaka. O ostrzale poinformował libański kanał telewizyjny al-Mayadeen, powołując się na swojego korespondenta.
"Tureckie samoloty ostrzelały siedzibę sił kurdyjskich w okolicy miasta Al-Malikijja w prowincji Al-Hasaka na północnym-wschodzie Syrii" - poinformował kanał. Doniesienia kanału potwierdziła syryjska telewizja państwowa Ikhbariya.
Tureccy użytkownicy Twittera piszą, że celem ostrzału był konwój, kierujący się z Iraku do syryjskiego miasta Al-Hasaka.
#Turkey air force bombed a convoy bringing support to #YPG via the Semalka border crossing that links #Syria to Iraq. pic.twitter.com/Z5WH23lQik
— Ali Özkök (@Ozkok_A) October 7, 2019