Pawłowicz dała się poznać Polakom jako posłanka z „ciętym” językiem i specyficznymi poglądami. Za narzędzie swojej pracy wybrała Twitter. To przede wszystkim za pośrednictwem tej platformy „walczyła” z innymi politykami oraz komentowała aktualne wydarzenia z Polski i ze świata.
Wcześniej zapowiedziała, że będzie kontynuować swoją działalność na Twitterze i nadal będzie aktywna w Radiu Maryja. „Jesienią SKOŃCZY się moja 8-letnia praca poselska. Jestem wdzięczna Prezesowi J.KACZYŃSKIEMU, że umożliwił mi udział w obronie i naprawie polskich spraw. Jestem dumna, że mogłam to robić reprezentując w Sejmie i Krajowej Radzie Sądownictwa Prawo i Sprawiedliwość. Z polityki odchodzę" - napisała w lipcu tego roku.
Posłanka PiS pełniła swoją funkcje przez dwie kadencje. Dziennikarze zapytali ją jakie ma plany na przyszłość, skoro rezygnuje z Sejmu? Pawłowicz odpowiedziała w swoim stylu: „Dam wam jeszcze popalić”. Dzienikarze zaczęli dociekać w jaki sposób posłanka zamierza spełnić swoją „groźbę". To się okaże - odpowiedziała Pawłowicz. Ujawniła nieco rąbka tajemnicy, że zamierza się kurować, sprzątać oraz zjeść kolejne porcje sałatki. Dodała, że jest na urlopie, na zakończenie życzyła obecnym wszystkiego dobrego.
Dam wam jeszcze popalić - mówi do dziennikarzy odchodząca Krystyna Pawłowicz.
— Roch Kowalski (@rochkowalski) 15 października 2019
Posłanka żegna się z Sejmem. Nie kandydowała w wyborach i - jak na razie - wyklucza swój start do Trybunału Konstytucyjnego lub na Rzecznika Praw Obywatelskich.
@TOKFM_NEWS pic.twitter.com/yDOBGReLGy
Polityk pożegnała się także za pośrednictwem Twittera, podziękowała za wszystko Bogu, dodając, że wiele zostało zrobione, ale można było zrobić jeszcze więcej.
Moje 8 lat w Sejmie minęło błyskawicznie
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) 12 października 2019
Wiele się w tym czasie nauczyłam,wiele osób poznałam
Wiele ludzkich krzywd zobaczyłam,wielu ludziom udało się pomóc,ale wielu nie
Przez te lata byłam też członkiem KRS.Poznałam bliżej środowisko sędziów..
Dziękuję Panu Bogu za to wszystko
„Na kolana, przepraszaj, zdrajco jeden. Wszyscy na kolana!”
Wypowiedzi i cytaty Krystyny Pawłowicz z pewnością jeszcze długo będą krążyć. Jak choćby fraza skierowana w stronę dziennikarza z TVN, który pozwolił sobie zapytać ją o dalsze plany, w odpowiedzi usłyszał: „Na kolana, przepraszaj, zdrajco jeden. Wszyscy na kolana!".
Porównywała też Donalda Tuska do Wojciecha Jaruzelskiego. „D.Tusk miał wziąść na siebie "pełną odpowiedzialność" za Smoleńsk a jak zwykle okazał się tchórzem. Tak samo "honorowym" jakim był Jaruzelski,który też "brał pełną odpowiedzialność za stan wojenny",a jak zwykły nędzny tchórz do końca życia unikał jakiejkolwiek odpowiedzialności" - pisała na Facebooku.
Zapewne dlatego została liderką popularności i interakcji na Twitterze wśród polskich polityków. Sama nie kryła zaskoczenia ze swojego zwycięstwa.
Wprawdzie nie bardzo wiem jak ta maszynka działa i robię ciągle błędy,ale intuicyjnie jakoś to widać samo idzie....Pozdrawiam
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) 17 czerwca 2019
K.Pawłowicz,lat 67 https://t.co/VGiYwPAxWf
Jednak chyba najbardziej w pamięć zapadła afera sałatkowa. Innych posłów, Polaków oraz przestrzeń publiczną zbulwersowało, że podczas jednego z posiedzeń Sejmu Pawłowicz zaczęła jeść sałatkę. Na krytykach posłanka PiS nie pozostawiła suchej nitki.
Sałatka w Sejmie jest niczym w zestawieniu z pana wyczynami z rezerwami NBP,ok. 26 mld,które pan ofiarowywał UE na niezawiniony przez PL kryzys walut. strefy euro.Albo pana bankowa przedwyborcza „pomoc” obiecywana D.Tuskowi i PO
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) 10 maja 2019
na taśmach prawdy od Sowy.Mądry wybór zmiecie pana