W czwartek USA i Turcja oświadczyły, że porozumiały się w sprawie zawieszenia na okres 120 godzin operacji wojskowej Turcji i wycofania kurdyjskich pododdziałów z 30-kilometrowej strefy buforowej na syryjsko-tureckiej granicy, którą Ankara zamierza kontrolować samodzielnie. Tymczasem napływały doniesienia o tym, że walki trwają.
„Pan prezydent w czasie rozmów telefonicznych z premierem Wielkiej Brytanii zauważył, że Turcja uważnie śledzi proces wycofywania się członków organizacji terrorystycznej „Partia Pracujących Kurdystanu” – sił samoobrony Kurdów ze strefy bezpieczeństwa, proces wycofywania przez nią broni ciężkiej i niszczenia umocnień obronnych w terminie przewidzianym przez ustalenia między Turcją i USA” – głosi komunikat. Rozmówcy omówili także stosunki dwustronne.
Johnson wezwał parlament do jak najszybszego wdrożenia Brexitu https://t.co/nWTOBHkza3 pic.twitter.com/KDix1BqWWi
— Sputnik Polska (@sputnik_polska) 19 października 2019
9 października Turcja ogłosiła rozpoczęcie operacji „Źródło Pokoju” na północy Syrii od nalotów sił powietrznych na pozycje sił kurdyjskich.
Celem operacji było utworzenie strefy buforowej na turecko-syryjskiej granicy, gdzie będą mogli wrócić z Turcji syryjscy uchodźcy. Agencja SANA nazwała operację agresją, społeczność międzynarodowa potępiła działania Ankary.