„Mówimy o dziedzictwie narodowym całego narodu syryjskiego. Jesteśmy przekonani, że to naród syryjski powinien rozdysponowywać swoje zasoby naturalne, w tym ropę naftową” – podkreślił dyplomata.
Wcześniej agencja Associated Press, powołując się na źródła, poinformowała, że prezydent USA Donald Trump zatwierdził rozszerzenie amerykańskiej misji wojskowej w zakresie ochrony złóż naftowych na wchodzie Syrii.
Agencja zwraca uwagę, że rodzi to wiele „trudnych kwestii prawnych”, głównie dotyczących tego, czy USA mogą atakować siły rosyjskie, syryjskie lub inne, jeśli obiekty naftowe będą zagrożone.
Wcześniej amerykański sekretarz obrony Mark Esper oświadczył, że USA będą bronić pól naftowych w Syrii i odpowiedzą siłą na próby ich przejęcia. Jak dodał, amerykańscy żołnierze nie wpuszczą tam ani rosyjskiej, ani syryjskiej armii.
Według danych rosyjskiego Ministerstwa Obrony amerykańskie agencje rządowe zarabiają na wydobyciu syryjskiej ropy ponad 30 mln dolarów miesięcznie.