Do takiego wniosku doszli specjaliści Federacji Niezależnych Amerykańskich Ubezpieczeń Zdrowotnych Blue Cross Blue Shield Association.
Największymi problemami millenialsów zgodnie z raportem są nadciśnienie, wysoki poziom cholesterolu, depresja, wysoki procent samobójstw i zgonów z powodu nadużywania alkoholu i narkotyków.
Specjaliści zwracają jednak uwagę, że milenialsi to najbardziej wykształcone pokolenie, jakie żyło kiedykolwiek na świecie. Problemy ze zdrowiem mogą przeszkodzić im jednak w osiągnięciu sukcesu.
W dokumencie przedstawiono dwa scenariusze. Bazowa prognoza przewiduje, że milenialsom uda się w jakiś sposób poprawić obecną tendencją. Pesymistyczny wariant zakłada, że przez kolejnych dziesięć lat wszystko będzie wyglądać tak samo, jak teraz.
Zgodnie z tym scenariuszem pokolenie Y czeka 40-procentowy wzrost śmiertelności w porównaniu z pokoleniem X w tym samym wieku. Oprócz tego ludzie tej generacji będą wydawać na leczenie o jedną trzecią więcej, będą na to potrzebować około 4,5 tys. dolarów rocznie.
Eksperci uważają ponadto, że milenialsi z powodu problemów zdrowotnych nie będą w stanie pracować z wysoką efektywnością, a wielu przedstawicielom pokolenia lat 1981-1996 grozi w związku z tym bezrobocie.