Atomowe okręty podwodne „Ufa” i „Magadan” stały się trzecim i czwartym okrętem podwodnym projektu 06363 dla Floty Pacyfiku. Pierwszy okręt z serii „Pietropawłowsk-Kamczacki” przechodzi obecnie testy; planuje się przekazanie go do floty przed 25 listopada. Drugi okręt „Wołchow” zostanie zwodowany w grudniu. W sumie seria zakłada sześć okrętów podwodnych, które powinny zostać zbudowane do 2022 roku.
Niektóre media nazywają okręty tego projektu „czarną dziurą”, ponieważ są wyjątkowo mało widoczne dla okrętów podwodnych przeciwnika. Inni piszą, że te okręty podwodne są przestarzałe. Zastanówmy się, jak ważna jest budowa takich okrętów dla rozwoju rosyjskiej marynarki wojennej.
Okręty podwodne dla tropików i komunistycznej Polski
Stworzenie dużej w tym czasie, najbardziej zaawansowanej łodzi podwodnej z silnikiem dieslowym i elektrycznym rozpoczęto na podstawie specyfikacji taktyczno-technicznych zatwierdzonych przez marynarkę wojenną ZSRR w 1974 roku. Okręt został zwodowany 12 września 1980 roku i dostarczony do Floty Pacyfiku Marynarki Wojennej ZSRR 31 grudnia 1980 roku.
W 1981 roku, po odkryciu nowego rodzaju broni przez zachodni wywiad, okręt otrzymał nazwę KILO. Uruchomienie i testy nowego okrętu podwodnego trwały do 1982 roku, po czym jego produkcja na dużą skalę rozpoczęła się jednocześnie w czterech zakładach.
Co ciekawe, nazwę „Warszawianka” nosiły tylko eksportowe okręty podwodne projektu 877, a raczej projektu 877E („eksport”), które były produkowane od 1985 roku i dostarczane do Polski (B-351/Orzeł) i Rumunii (B-801/Delfinul). W latach 90. dla Marynarki Wojennej ZSRR i Rosji rozpoczęła się produkcja ulepszonych okrętów projektu 877M, które na Zachodzie otrzymały nazwę Improved KILO („udoskonalony KILO”).
Z okrętu podwodnego w terrorystów w Syrii
W 2000 roku projekt 636 został dość poważnie przeprojektowany pod względem kompleksu sprzętu i broni. Wszystko, co najlepsze, co zostało opracowane do tego czasu, otrzymały okręty nowego projektu 636M. Na okrętach zainstalowano najnowszy system nawigacyjny, peryskop z kanałem noktowizyjnym, telewizyjnym i dalmierz laserowy, nowy system broni z możliwością użycia pocisków manewrujących Club-S, obecnie znany jako „Kalibr”. Kilka okrętów projektu 636M zostało dostarczonych do Chin, Algierii i Wietnamu.
Wreszcie, po dość długiej przerwie, postanowiono zbudować projekt 06363 dla rosyjskiej marynarki wojennej, który jest ulepszoną „modyfikacją” projektu 636M. Wśród innowacji – ulepszona hydroakustyczna powłoka antyradarowa, która w dużej mierze determinuje stopień niewykrywalności pod wodą.
Budowa pierwszych sześciu okrętów tego typu dla rosyjskiej Floty Czarnomorskiej rozpoczęła się w Stoczniach Admiralicji w Petersburgu w 2010 roku. Do tej pory wszystkie okręty z tej serii zostały zbudowane, zwodowane, a nawet brały udział w operacjach przeciwko terrorystom w Syrii.
Od 2017 roku budowana jest podobna seria sześciu okrętów dla Floty Pacyficznej, w której jednym z głównych zadań będzie ochrona obszarów patrolowych strategicznych atomowych okrętów podwodnych „Borej” na Dalekim Wschodzie.
Dlaczego nowe rosyjskie okręty podwodne nie docierają na Bałtyk?
Rodzi się pytanie, dlaczego głównie Floty Morza Czarnego i Pacyfiku są zaopatrywane w nowe okręty podwodne. Faktem jest, że potrzebują więcej „świeżej krwi” niż inne. Flota Północna jest dobrze wyposażona w atomowe okręty podwodne. A na Bałtyku nie ma zapotrzebowania na nowe rosyjskie siły podwodne – w razie potrzeby wszystkie zadania mogą zostać rozwiązane przez flotę nawodną i lotnictwo, dlatego można założyć, że jeśli Flota Bałtycka zostanie wyposażona w nowe okręty podwodne, nastąpi to w ostatniej kolejności.
Czy okręty podwodne z silnikiem dieslowo-elektrycznym są przestarzałe?
Rosyjska „Warszawianka” nie należy do kategorii „cudownej broni”, ale Rosja wie, jak ją zbudować szybko i stosunkowo niedrogo, co jest ważne, jeśli weźmie się pod uwagę, że realizacja projektu łodzi podwodnej z napędem dieslowo-elektrycznym „Łada” się opóźnia.
„Nurkujące” okręty
Główne wady współczesnych niejądrowych okrętów podwodnych to przede wszystkim stosunkowo niska autonomia nurkowania. Okręty tej klasy raczej „nurkują”: mają możliwość zanurzenia się pod wodą na 4-5 dni i przy niskiej prędkości mogą bezszelestnie opuścić niebezpieczny obszar lub, przeciwnie, wykonać niezauważalne podejście do atakowanego punktu.
Jednym z głównych problemów rosyjskich okrętów niejądrowych jest brak niezależnego od powietrza silnika, to znaczy silnika, który nie zużywa niczego ze środowiska. Jednak aktywnie prowadzone są również prace w tym kierunku, co w razie sukcesu znacznie zwiększy podwodną autonomię rosyjskich okrętów niejądrowych.
Mówimy więc o całkowicie nowoczesnym systemie broni podwodnej. Co więcej, niezauważalność okrętów podwodnych z silnikiem diesla daje szansę na sukces nawet w konfrontacji ze współczesnym nuklearnym okrętem.
Atom jest jednak lepszy
Trwa budowa rosyjskiej floty atomowych okrętów podwodnych. Obecnie powstaje seria wielofunkcyjnych atomowych okrętów podwodnych projektu 885M „Jasień-M” i seria rakietowych okrętów podwodnych „Borej-A”. Ponadto trwa modernizacja uderzeniowych okrętów podwodnych projektu 971 „Szczuka-M” i 949A „Antiej”.