Zdaniem byłego dyplomaty Kijów powinien przesiedlić z republik w Doniecku i Ługańsku swoich zwolenników i przygotować się na długotrwały konflikt.
Aby mogło dojść do zamrożenia, potrzebny jest lokalny, terytorialnie zamknięty konflikt, jak w przypadku Naddniestrza lub Górnego Karabachu – powiedział Bezsmertny.
Ponieważ taki scenariusz – jego zdaniem – nie jest możliwy w konflikcie ukraińskim, jedyną alternatywą jest przekształcenie samozwańczych republik w „dzikie pola”.
„Działa maszyna, która będzie krwawić. Trzeba to zrozumieć. Musimy nauczyć się z tym żyć, zaakceptować to, zbudować system pracy i zacząć organizować nasze życie” – podsumował Bezsmertny.