Dzień wcześniej szef tureckiej dyplomacji Mevlut Cavusgolu zagroził, że Ankara może wznowić operacje „Źródło Pokoju”, jeśli Rosja i USA nie wycofają kurdyjskich formacji z 30-kilometrowej strefy buforowej na turecko-syryjskiej granicy.
Jak zauważył rzecznik Ministerstwa Obrony generał Igor Konaszenkow, tego rodzaju oświadczenie nie sprzyja uregulowaniu konfliktu na północy Syrii. Konaszenkow przypomniał, że prezydenci Rosji i Turcji podpisali memorandum, w którym porozumieli się w kwestii dalszych kroków mających na celu niedopuszczenie do zaostrzenia sytuacji w arabskiej republice.
„Wypełniliśmy w pełnym wymiarze”
Jak powiedział generał, Rosja zapewniła rozdzielenie stron konfliktu, razem z Ankarą patroluje nadgraniczne tereny.
Co więcej, w celu normalizacji sytuacji przerzucane są dodatkowe siły rosyjskiej żandarmerii, rozmieszczane są szpitale polowe. Cywile otrzymują pomoc humanitarną, trwa rekonstrukcja zniszczonej infrastruktury
– zakończył rzecznik rosyjskiego resortu.
Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu przekazał, że Kurdowie zostali wycofani przed zaplanowanym terminem. Po tym ruszyły wspólne rosyjsko-tureckie działania patrolowe.