Durow zaznaczył, że WhatsApp nie tylko nie chroni wiadomości użytkowników, ale jest również wykorzystywany jako koń trojański. Jego zdaniem problemem jest polityka Facebooka, który jest właścicielem WhatsApp.
Durow powiedział również, że luki w zabezpieczeniach mogą być wykorzystywane jako backdoor, czyli jako wada kodu celowo zbudowana przez programistę i umożliwiająca w szczególności uzyskanie nieautoryzowanego dostępu do danych.
Jest bardzo mało prawdopodobne, że ktoś może przypadkowo popełnić poważny błąd w systemie bezpieczeństwa, tak przydatny do śledzenia, regularny – dodał.
Durow wyraził nadzieję, że Telegram stanie się mniej atrakcyjną platformą dla osób zaangażowanych w propagandę terrorystyczną. W związku z tym zaapelował do użytkowników, aby usunęli ze swoich urządzeń WhatsApp.
W maju Durow krytykował już tę aplikację. M.in. powiedział, że WhatsApp nie tylko nie ujawnia kodu źródłowego, jak robi to wielu programistów, w tym Telegram, ale także „myli” pliki, aby niezależni analitycy nie mogli znaleźć backdoor.
Durow zwrócił również uwagę, że WhatsApp, podobnie jak Facebook, udostępnia informacje o użytkownikach prawie wszystkim, którzy twierdzą, że pracują dla rządu.