„Przywódcy Iranu wiedzą, że bezpłatny i otwarty internet ujawnia ich nielegalne działania, dlatego starają się ograniczyć dostęp do internetu w celu stłumienia protestów przeciwko reżimowi” – powiedział sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin, którego słowa cytuje na swoje stronie internetowej Biuro ds. Kontroli Aktywów Zagranicznych przy Departamencie Skarbu USA.
21 listopada irańskie władze częściowo przywróciły dostęp do internetu. Sieć pojawiła się w prowincji Hormozgan. Internauci mają przede wszystkim możliwość korzystania z komunikatora WhatsApp i sieci społecznościowej Instagram.
W listopadzie w Iranie ograniczono dostęp do internetu z powodu protestów, wywołanych decyzją prezydenta kraju Hassana Rouhaniego w sprawie podniesienia cen gazu o 50% w celu udzielenia pomocy materialnej ubogim w kraju. 17 listopada Najwyższa Rada Bezpieczeństwa Narodowego zdecydowała o całkowitym odcięciu Irańczyków od sieci.
Amerykański Departament Stanu potępił decyzję irańskich władz. Rzeczniczka resortu Morgan Ortagus oświadczyła, że Waszyngton wyraża poparcie dla „cierpiącego ludu Iranu”, który „protestuje przeciwko ostatniej niesprawiedliwości skorumpowanego reżimu”.