Według nieoficjalnych informacji Onetu wydarzenie „Dlaczego i po co” ma być startem kampanii prezydenckiej Szymona Hołowni. Obecnie trwają zapisy na spotkanie na profilu dziennikarza w Facebooku. „Coś się kończy, więc coś się zaczyna. Chcę z Wami o tym porozmawiać” – czytamy w opisie wydarzenia.
O zamiarach kandydowania dziennikarza na fotel prezydenta jako pierwszy doniósł portal Polityka Insight. Znany katolicki publicysta, związany obecnie z „Tygodnikiem Powszechnym”, szerszej publiczności dał się poznać ze swoich występów w telewizji TVN, gdzie wraz z Marcinem Prokopem prowadził talent show „Mam talent”.
Jak donosi Polityka Insight, nad kampanią Szymona Hołowni pracują dwa sztaby oraz sieć wolontariuszy. W ramach przygotowań przeprowadzono dwa badania, dotyczące kandydatury dziennikarza i jego szans w starciu w Andrzejem Dudą, które ponoć wypadły pomyślnie dla Szymona Hołowni. Motywem przewodnim kampanii Hołowni ma być wspólnota oraz przeciwdziałanie podziałom społecznym w Polsce.
Kandyduje czy nie?
Choć Hołownia jeszcze nie potwierdził swojego startu w wyborach już zdążył narobić wokół siebie szumu. W rozmowie z Wirtualną Polską sam zainteresowany powiedział, że potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby poinformować oficjalnie o swojej decyzji. Jak podkreśla nie jest jeszcze stuprocentowo pewny tego, czy będzie kandydować.
Muszę zważyć w sobie głębokie poczucie odpowiedzialności za Polskę i świat. (...) Nie ma we mnie zgody na wiele rzeczy, które się dzieją i mam przekonanie, że wiem co można by było zrobić, żeby to zaczęło wyglądać inaczej – powiedział Hołownia o swoim ewentualnym starcie w wyborach.
Na razie są to tylko doniesienia mediów, które dziennikarz skutecznie podgrzewa. Choćby za pomocą ostatniej wiadomości, która runęła jak grom z jasnego nieba na wielbicieli programu „Mam talent”. Po 12 latach dziennikarz rezygnuje z roli prowadzącego talent show. O swojej decyzji poinformował za pośrednictwem Facebooka. I na pewno się nie rozstajemy – dodał zagadkowo dziennikarz.
Hołownia może być „czarnym koniem” wyborów
Jak podają wyniki sondażu IBRiS dla portalu wp.pl, gdyby do wyborów prezydenckich doszło w niedzielę, to odbyłaby się II tura. Szymon Hołownia uzyskałby nawet 28% głosów, przegrałby jednak z dotychczasowym prezydentem Andrzejem Dudą, na którego zagłosowałoby 48,3% obywateli.
Wynik sondażu skomentował marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Według niego będą to ciekawe wybory i nikt nie może być do końca pewien swojego zwycięstwa. Marszałek dodał, że to będzie zacięta walka.