Miasta Leuven, Gandawa i Brugia wysłały wspólny list do polskiego ambasadora w Belgii, wyrażając zaniepokojenie działaniami rządu PiS, które określiły jako pogwałcenie praw człowieka.
Jak pisze portal nieuwsblad.be zdaniem przedstawicieli miast, stało się oczywiste, że polski rząd po wygranych wyborach zachęca gminy i prowincje do tworzenia stref wolnych od LGBT. „W międzyczasie 87 lokalnych polskich władz - gmin, prowincji i regionów - już dostosowało swoje przepisy i ogłosiło, że są „wolne od homoseksualistów i osób transpłciowych”. Ponadto w ostatnim czasie kilka restauracji i hoteli wystawiało naklejki „strefa wolna od LGBT” - podaje wspólny komunikat, na który powołuje się serwis nieuwsblad.be.
Chodzi m. in. o głośną sprawę naklejek „strefa wolna od LGBT”, które były dołączone do jednego z numerów „Gazety Polskiej" oraz deklarację świdnickiego samorządu, który przyjął deklarację: „Powiat świdnicki wolny od LGBT”.
Rada Powiatu w Świdniku przyjęła deklarację „Powiat Świdnicki wolny od ideologii #LGBT”. Za głosowało 15 radnych, 1 wstrzymał się (PO), 2 było przeciw (Świdnik Wspólna Sprawa).@PowiatSwidnik @NaszDziennik @wPolityce_pl @PCh24pl#lubelskie #rodzina
— Radosław Brzózka (@RadoslawBrzozka) 26 marca 2019
Obywatele muszą być sobą
Według przedstawicieli Leuven, Gandawy i Brugii miasta i gminy muszą być miejscami „gdzie każdy może się rozwijać i działać sprawiedliwie”. „Rzeczywistość w naszych miastach jest bardzo różnorodna. Gdy podstawowe prawa i wolności są naruszane, naszym obowiązkiem jest, abyśmy to usłyszeli". Autorzy listu apelują do innych krajów UE, by wywarly nacisk na polski rząd w sprawie ochrony praw LGBT.
„Trzy miasta wzywają zatem inne władze lokalne w UE do wysłania listu protestacyjnego do polskiego ambasadora w ich kraju”, pisze belgijski portal.
‘LGBT-vrije zones’ zijn een flagrante schending van de mensenrechten. @stadleuven, @Stadgent en @StadBrugge roepen de Poolse ambassadeur in België op om dit een halt toe te roepen.
— Astrid De Bruycker (@astriddebr) 12 grudnia 2019
💪🏼🌈 #loveislove @liescorneillie @MathiasDeClercq @MohamedRidouani https://t.co/lubKeFT1v4 pic.twitter.com/DBcAYGez1h
„Tolerancja ze względu na orientację seksualną lub tożsamość i ekspresję płciową jest fundamentalnie nabytym podstawowym prawem europejskim”, powiedziała przedstawicielka Leuven, Lies Corneillie. Jej koleżanka z Gandawy, Astrid De Bruycker, podkreśliła również, że „każdy powinien czuć się swobodnie, zawsze i wszędzie”. Podobnie jak Leuven i Gandawa, burmistrz Dirka De fauw oświadczył, że Brugia chce również być „ciepłym, dostępnym, przyjaznym homoseksualistom i transseksualistom miastem, w którym każdy czuje się jak w domu bez względu na różnorodność seksualną lub orientację płciową”. Jeśli prawa człowieka są tak rażąco naruszane tak blisko domu, nie możemy milczeć - dodano.
🌈Vanuit Leuven, Gent en Brugge roepen we de Poolse ambassadeur op om de LGBT-vrije zones in Polen een halt toe te roepen. De LGBT-vrije zones zijn in strijd met de mensenrechten. Als Rainbow Cities zijn we onthutst over deze evolutie. https://t.co/lD8UeRzULA pic.twitter.com/um1JoKsMSW
— Lies Corneillie (@liescorneillie) 12 grudnia 2019
Bojkot naklejek „Strefa wolna od LGBT"
Warto zaznaczyć, że sprawa naklejek z hasłem „Strefa wolna od LBGT”, które były dodatkiem do wydania „Gazety Polskiej” momentalnie wywołała burzę w społeczeństwie, a na gazetę spadła fala krytyki. Hasło porównano do ideologii faszystowskiej oraz nazwano próbą segregacji społeczeństwa.
Jako pierwszy ze sprzedaży gazety z kontrowersyjnymi naklejkami zrezygnował Empik, który wyjaśnił, że nie chce byc paltformą do szerzenia nienawiści. Później do bojkotu wydania gazety z naklejkami dołączyła również sieć stacji benzynowych BP. Decyzję opublikowano na koncie spółki w Twitterze.
Jeżeli „Gazeta Polska" zdecyduje się na sprzedaż jutrzejszego numeru z naklejką „Strefa wolna od LGBT", wycofamy go ze sprzedaży ze stacji własnych BP. BP nie popiera postaw wyrażających niechęć wobec jakiejkolwiek grupy ludzi, unikamy podziałów, szanujemy każdego człowieka.
#StrefaWolnaOdLGBT #naklejka #LGBT wkrótce wraz z „Gazetą Polską” #GazetaPolska pic.twitter.com/EWB3FMpIY8
— Gazeta Polska (@GPtygodnik) 17 lipca 2019
Ostatecznie to Sąd Okręgowy w Warszawie wydał decyzję zobowiązującą wydawcę „Gazety Polskiej” do wycofania z dystrybucji naklejek „Strefa wolna od LGBT”. Jednocześnie podkreślono, że chodzi wyłącznie o wycofanie naklejek, a nie o wycofanie numeru gazety.
Wniosek do sądu złożył Bartosz Staszewski, który był jednym z organizatorów Marszu Równości w Lublinie. W sprawę byli zaangażowani również adwokat Michał Wawrykiewicz i adwokatka Sylwia Gregorczyk-Abram. Staszewski uzasadnił swój wniosek ochroną dóbr osobistych.