Jak poinformowała stacja telewizyjna CBNS, zgodnie z koncepcją naukowca portal społecznościowy będzie wyświetlać tylko tych kandydatów, z którymi użytkownik nie ma wspólnych mutacji recesywnych. Podczas rejestracji będzie trzeba przejść sekwencjonowanie całego genomu - badanie ukrytych mutacji.
Obecnie takie badanie jest dość drogie, kosztuje około 750 dolarów. Jednak genetyk spodziewa się stopniowego spadku cen, a ponadto kwotę tę można częściowo rekompensować kosztem opłat za aplikację, a to około 50 dolarów miesięcznie.
Dane użytkowników będą przechowywane w aplikacji w zaszyfrowanej formie. Naukowiec chce w ten sposób ochronić użytkowników przed wyciekiem danych osobowych. Aby dowiedzieć się, jakie mutacje kryje genom, trzeba będzie ponownie przejść badanie.
Naukowiec chce pobierać listy genów z oficjalnych medycznych baz genetycznych. Użytkownicy nie będą mogli zobaczyć tych, którzy nie są im „rekomendowani”. Wyświetlani będą tylko „bezpieczni” kandydaci.
Naukowiec zapewnił, że portal społecznościowy nie będzie selekcjonował użytkowników według żadnych innych kryteriów, takich jak, na przykład, pochodzenie lub poziom inteligencji. Według jego szacunków około 95% ludzi będzie kompatybilnych.