Do zdarzenia doszło na terenie jednej z piastowskich form 12 grudnia w godzinach porannych. Jak podają media Ukrainiec został zwolniony z pracy, co go wyprowadziło z równowagi. Mężczyzna napadł na polskiego pracodawcę.
Polak wezwał na miejsce patrol policji, w trakcie rozmowy z funkcjonariuszem poinformował, że pracownik z użyciem broni zażądał od niego pieniędzy. Na miejsce natychmiast skierowano patrole policyjne.
Jak podano w oficjalnym komunikacie na stronie Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie podano szczegóły zdarzenia:
„Ten po kilku minutach wrócił do pokrzywdzonego i grożąc bronią zażądał pieniędzy. W trakcie szamotaniny pokrzywdzony został uderzony w twarz i przewrócony na ziemię. Podczas zdarzenia padły trzy strzały, na szczęście nikt nie został ranny. Pokrzywdzonemu udało się uciec i powiadomić policję, a 44-latek wyszedł z firmy i udał się w nieznanym kierunku”.
Przekazano, że Ukraińca udało się zatrzymać już w kilka minut po otrzymaniu zgłoszenia. Mężczyzna chciał się pozbyć broni, wyrzucając ją na pobocze w pobliżu firmy, w której pracował.
Obywatel Ukrainy został aresztowany tymczasowo na okres 3 miesięcy. Za próbę rozboju z użyciem broni grozi mu kara pozbawienia wolności nie krótsza niż 3 lata.