Z badań wynika, że palenie e-papierosów znacznie zwiększa ryzyko rozwoju przewlekłych chorób płuc, tj. astmy, zapalenia oskrzeli i rozedmy płuc. Ponadto autor badania Stanton Glantz doszedł do wniosku, że palenie e-papierosów (vape) ma długotrwały wpływ na układ oddechowy, który jest porównywalny ze skutkami palenia zwykłych papierosów.
Chociaż w badaniu stwierdzono, że przejście na e-papierosy ogranicza ryzyko pojawienia się chorób płuc, Glantz podkreśla, że zamiast całkowicie rezygnować z tradycyjnych papierosów, wielu palaczy zastępuje je vape’ami. Jego zdaniem jest to znacznie bardziej niebezpieczne niż palenie jednego rodzaju papierosów.
– Jeśli chodzi o e-papierosy, pojawia się pytanie czy jest to bezpieczniejsze (niż tradycyjne papierosy – przyp. red.) i co się stanie, jeśli dana osoba przestawi się na nie. Ryzyko wynikające z przejścia na e-papierosy jest mniejsze. Jednak w rzeczywistości większość staje się podwójnymi konsumentami, co powoduje, że są w gorszej sytuacji niż palacze tytoniu – wyjaśnia Glantz.
W ubiegłym tygodniu Centrum Kontroli i Prewencji (CDC) przy amerykańskim Departamencie Zdrowia i Opieki Społecznej poinformowało, że liczba zgonów z powodu chorób płuc spowodowanych paleniem vape’ów wynosi już 52 osoby w samych Stanach Zjednoczonych, a ponad 2,4 tys. osób zachorowało.