Jak poinformowały lokalne media, ostrzelano kompleks budynków rządowych w pobliżu sztabu zjednoczonych sił irackich, z którego korzystają amerykańscy wojskowi. Należące do irackich szyickich Sił Mobilizacji Ludowej ugrupowanie Kata'ib Hezbollah zagroziło, że będzie atakować od niedzieli bazy w Iraku, których używają Amerykanie.
Agencja Reuters poinformowała, powołując się na świadków, że w irackiej stolicy było słychać dwa wybuchy, ale nie od razu było wiadomo, co je spowodowało. Źródła policyjne informują o pięciu rannych w wyniku ostrzału moździerzowego bagdadzkiej dzielnicy.
Atak rakietowy na ambasadę USA
Sky News Arabia podała, że baza lotnicza Bilad, położona na północ od Bagdadu, została ostrzelana czterema rakietami Katiusza.
Zaraz po tym nad Bagdadem pojawiły się amerykańskie śmigłowce. Po wybuchu wokół amerykańskiej placówki dyplomatycznej przeprowadzono zmasowaną operację wojskową i bezpieczeństwa.
Zabójstwo Sulajmaniego w Bagdadzie
Siły amerykańskie przeprowadziły atak rakietowy na kilka celów, w tym na samochody jadące autostradą w pobliżu lotniska. W jednym z aut jechał dowódca elitarnej jednostki Al Kuds irackiego Korpusu Straży Rewolucji Islamskiej generał Kasem Sulejmani. Generał zginął. Wraz z nim zginęli wysokiej rangi szyiccy bojownicy z irackich Sił Mobilizacji Ludowej, zostało rannych 12 irackich żołnierzy.