Chłopak napisał, że w podsumowaniu roku 2019 jednoznacznie jego ulubioną przynętą wędkarską jest malinowy wobler o nazwie „Grape” z błękitnymi błyskotkami. Aleksander poprosił we wpisie innych internautów, żeby podzielili się swoimi ulubionymi kolorami przynęt. Do wpisu dodał zdjęcie malinowych woblerów. Trzeba przyznać, że wyglądają naprawdę „smacznie”.
Następnego dnia chłopak zaskoczył wszystkich publikując fotografie dorodnego szczupaka. Niejeden obserwator profilu wędkarza pewnie się zastanawiał: „Jak to? Szczupak? Miał być przecież połów sandacza”. Aleksander również nie krył zdziwienia.
Jak napisał dosłownie wczoraj opowiadał o swoim ulubionym kolorze przynęty do łowienia sandacza, a tu połaszczył się na nią szczupak. Wędkarz dodał, że pogoda nie zachęcała do aktywności. „Ochłodziło się, cały dzień pada drobny deszczyk, chłodny wiatr wieje w twarz...” – napisał chłopak.
Jak widać pogoda nie przeszkodziła w złowieniu dorodnego szczupaka. Jak się okazuje też lubi malinowe przynęty. Wędkarz zapowiedział, że w Nowym Roku na pewno wróci w to samo miejsce, że tym razem docelowo będzie to od samego początku „polowanie” na szczupaka.