Iran przyznał się w sobotę rano do zestrzelenia samolotu ukraińskich linii lotniczych. Odegrał tu rolę przypadek i czynnik ludzki: samolot znalazł się blisko „ważnego obiektu wojskowego” Strażników Rewolucji Islamskiej i został omyłkowo wzięty za „wrogi”. Prezydent Iranu złożył kondolencje w związku z katastrofą i wyraził głębokie ubolewanie.
Teraz Iran będzie musiał oficjalnie przeprosić i wypłacić odszkodowanie rodzinom ofiar. Zachodnia propaganda spadnie na kraj, ogłaszając jego winę i to, jak niebezpieczne jest to państwo – ocenił Dżabarow.
Jak dodał, Iran „zachował się godnie, otwarcie uznając swoją winę i nie chowając głowy w piasek”.
Senator powiedział też, że zachodni przywódcy niemal od razu zaczęli mówić o możliwości ataku rakietowego na samolot, w oparciu o dane z radarów.
W taki sposób można było łatwo ustalić, kto zestrzelił malezyjskiego Boeinga, ale najwyraźniej nie opłacało się to Zachodowi – podsumował Dżabarow.
Czy Iran gra uczciwie?
Ta uczciwa, otwarta, sprawdzona pozycja – moim zdaniem – gwarantuje w przyszłości rozwiązanie tej ostrej sytuacji, która została sprowokowana przez Waszyngton – podkreślił deputowany.
Samolot Boeing 737-800 Międzynarodowych Linii Lotniczych Ukrainy, który leciał do Kijowa, rozbił się wkrótce po starcie z lotniska Imama Chomeiniego w Teheranie. W wyniku katastrofy zginęło 176 osób, w tym 167 pasażerów z Iranu, Ukrainy, Kanady, Niemiec, Szwecji, Afganistanu oraz dziewięciu członków załogi.