„Kiedy Rosja uznała niepodległość Estonii za Borysa Jelcyna, wielu Estończyków miało nadzieję, że Rosja również stanie się wolnym i demokratycznym państwem. Niestety tak się nie stało” – powiedziała prezydent Estonii.
Rosja odpowiada
Jak dodał, w republice uniemożliwia się edukację w języku ojczystym, ma miejsce heroizacja nazistów, dba się również o interesy innych państw, a nie własne. Według niego słowa prezydent Estonii to przejaw rusofobii.
Sytuacja wokół Sputnika
Jako uzasadnienie podano sankcje wprowadzone przez Unię Europejską 17 marca 2014 roku przeciwko osobom fizycznym i prawnym w świetle wydarzeń na Ukrainie.
MIA „Rossiya Segodnya” nazwała działania estońskich władz rażącym przykładem bezprawia, informując, że zamierza odwołać się do ONZ, OBWE, Rady Europy, UNESCO i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Margarita Simonian, redaktor naczelna agencji prasowej „Rossiya Segodnya” i stacji telewizyjnej RT, wezwała prezydenta Estonii Kersti Kaljulaid, aby nie dopuściła do aresztowania dziennikarzy. Z kolei Dmitrij Kisieliow uznał ten incydent za „niebezpieczny precedens”.