Jego zdaniem taka polityka prowadzi do utraty ludzkiej przyzwoitości – mówił o tym na konferencji prasowej dotyczącej rezultatów działalności rosyjskich dyplomatów w 2019 roku.
Niestety nasi polscy koledzy, kiedy demontują pomniki, stoją na swoim stanowisku, przy czym podając na przykład takie argumenty, że Polska nie podpisywała się rzekomo pod utrzymaniem pomników, które stoją nie na cmentarzach, a ochraniać jest gotowa tylko te memoriały, które mieszczą się na cmentarzach. To jakaś małostkowość
– powiedział szef rosyjskiej dyplomacji, dodając: „Jeśli tak będziemy podchodzić do tej sprawy, to z pewnością stracimy ludzką przyzwoitość”.
Jak stwierdził Ławrow, chodzi o „ludzi, którzy oddali swoje życie – najcenniejsze, co mieli, w celu wyzwolenia Europy”. Minister zaznaczył, że całkowicie podziela stanowisko tych polityków, w tym prezydenta Czech Milosa Zemana, którzy sprzeciwiają się demontażowi pomników tamtej wojny.
Dialog na podstawie dokumentów archiwalnych – jesteśmy na to zawsze otwarci
– podkreślił.
Szef rosyjskiego MSZ powiedział także, że między Rosją i Polską przez długi czas działała struktura dwustronnych mechanizmów i kanałów kontaktu, wśrod których była komisja strategiczna, kierowana przez ministrów spraw zagranicznych z udziałem wielu innych resortów. Jak zaznaczył, „w strukturze tej była również grupa historyków, którzy zajmowali się bardzo trudnymi sprawami z przeszłości, ale zawsze popierali swoje oceny faktami historycznymi”.
„A propos ta grupa przygotowała nawet pewien czas temu wspólny podręcznik nt. pewnego okresu stosunków w naszej wspólnej z Polską historii. Odnośnie wielu epizodów tamtego okresu udało się przygotować wspólne artykuły – zaznaczył. Odnośnie tych wydarzeń, co do których opinie historyków były rozbieżne, ukazywały się polskie i rosyjskie publikacje”.
„Uważam, że te prace powinny zostać właśnie wznowione, a nie być zakładnikami prób robienia z historii propagandy” – podsumował Ławrow.