„W celu obrony tych amerykańskich żołnierzy (w Iraku – red.) najprawdopodobniej zostaną zainstalowane wyrzutnie Patriot” - podaje komentator Fox News, powołując się na wysokich rangą amerykańskich urzędników.
Według informacji telewizji amerykańscy wojskowi nie podejmowali próby przechwycenia irańskich rakiet z powodu braku systemów przeciwrakietowych.
Wysocy rangą przedstawiciele Pentagonu wyjaśnili stacji, że ostrzał rakietowy ze strony Iranu był rozpatrywany jako „mało prawdopodobny”, dlatego w irackiej bazie nie rozmieszczono wyrzutni Patriot.
8 stycznia Iran ostrzelał amerykańskie bazy, wypuszczając w ich kierunku około 15 pocisków. Była to reakcja na zabójstwo irańskiego generała Kasema Sulejmaniego, do którego doszło pięć dni wcześniej. Według oficjalnych danych przekazanych przez prezydenta Donalda Trumpa i Pentagon, nikt spośród amerykańskich wojskowych nie ucierpiał. Potem jednak portal Defence One informował, powołując się na źródła wojskowe w USA, że w irańskim ostrzale ucierpiało 11 amerykańskich wojskowych, u których podejrzewano wstrząs mózgu. Jak podawał Defence One, wojskowi zostali przewiezieni do szpitali w Kuwejcie i Landstuhl w Niemczech w celu poddania ich leczeniu i dalszej obserwacji. Centralne Dowództwo USA (CENTCOM) potwierdziło potem, że ucierpiało 11 amerykańskich wojskowych.