„W Estonii służby specjalne praktykują różne metody nacisku na nielojalne wobec władzy osoby czy po prostu polityków, działaczy społecznych, obrońców praw człowieka i dziennikarzy, którzy reprezentują inny od oficjalnego punkt widzenia na politykę wewnętrzną i zagraniczną kraju, a także osoby, broniące praw środowiska rosyjskojęzycznego” – zaznaczono w dokumencie.
Jak podkreśla MSZ Rosji, jednym z aktywnie praktykowanych sposobów jest wszczynanie spraw karnych pod wymyślonym pretekstem, a najbardziej oburzające sprawy dotyczą przedstawicieli społeczności rosyjskiej. Na przykład w sierpniu 2019 roku dyrektor „Tallińskiego Instytutu Puszkina” Andriej Krasnogłazow na podstawie wyroku sądu został ukarany grzywną za rzekome sfałszowanie dokumentów i ich wykorzystanie.
W estońskich mass mediach de facto wprowadzono rygorystyczną nieoficjalną cenzurę, która nie zezwala mediom krytykować błędów polityki państwowej w sferze stosunków międzynarodowych, a także publikowania pozytywnych czy nawet neutralnych materiałów o Rosji
– zaznaczono w dokumencie.
Negatywna atmosfera panuje także wokół Pierwszego Bałtyckiego Kanału (który działa na zasadzie franczyzy z Pierwym Kanałem Rosji), oskarżanego o „zaszczepianie” rosyjskojęzycznej ludności nielojalności wobec Estonii, a także negatywny stosunek do polityki Unii Europejskiej i NATO” – napisano w raporcie.