„Świat boryka się z poważnymi problemami na rynku środków ochrony indywidualnej. Popyt jest 100 razy wyższy niż norma, a ceny wzrosły 20 razy. Sytuację komplikuje fakt, że sprzęt ochrony indywidualnej jest szeroko i niewłaściwie używany poza oddziałami szpitalnymi. W rezultacie dzisiaj wyczerpaliśmy rezerwy na kolejne 4-6 miesięcy” – powiedział.
Według dyrektora generalnego WHO, przede wszystkim konieczne jest zapewnienie wyposażenia ochronnego dla lekarzy i innych pracowników medycznych, którzy walczą z rozprzestrzenianiem się wirusa. Będzie to wymagało od 7 do 10% możliwości rynkowych.
„Za wcześnie, by snuć domysły o szczycie zachorowań, choć cieszymy się, że dziś pierwszy dzień, kiedy łączna liczba potwierdzonych przypadków zachorowań w Chinach uległa zmniejszeniu. Przedwcześnie, żeby wyciągać wnioski. Wciąż znajdujemy się w centrum intensywnej epidemii” – powiedział Michael Ryan.
Z kolei dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus mówił, że w środę, 5 lutego, w ciągu jednej doby odnotowano największy skok w rozwoju epidemii.