Równo o godz. 23.00 31 stycznia Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kończąc trwający 3,5 roku proces „rozwodowy”. Po Brexicie zaczyna się okres przejściowy, w czasie którego Londyn będzie musiał dogadać się z innymi krajami ws. formatu współpracy we wszystkich sferach.
„Brytyjczycy w Unii Europejskiej zawsze trzymali się z boku i zawsze starali się prowadzić swoją grę – to również fakt. Czerpali korzyści gospodarcze, handlowe, ale pod względem politycznym stale trzymali się na dystans i starali promować w Unii Europejskiej swoje interesy oraz interesy Waszyngtonu (nie ma tu czego ukrywać). Dlatego nie bez powodu byli uczestnikami wielu procesów, które odbywały się w UE. Ta szczególna droga była widoczna, nawet kiedy Wielka Brytania była członkiem Unii Europejskiej. Dlatego nie sądzę, że UE ucierpi bardzo na Brexicie” – powiedział Ławrow.
Jeśli pomoże to UE być bardziej zjednoczoną wspólnotą, umacniać swoją niezależność i samodzielność nie na bazie rusofobii (Londyn odgrywał dużą rolę w tym, żeby tak było), to będziemy się tylko cieszyć z takiej tendencji – zaznaczył szef rosyjskiego MSZ.
Polityka UE wobec Rosji nie złagodzi się po wyjściu Wielkiej Brytanii, uważa deputowany Bundestagu z prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec.
„Nie sądzę (żeby stosunek do Rosji się zmienił – red.), ponieważ wszystkie najważniejsze elementy – kraje bałtyckie, Polska – pozostają członkami Unii Europejskiej. Wydaje mi się, że to właśnie wraz z ich przyjęciem pojawił się bardziej sceptyczny, a nawet wrogi stosunek do Rosji” – powiedział Friesen.
Jako przykład podał nieudaną próbę opracowania nowej umowy o partnerstwie pomiędzy Unią Europejską a Rosją – „tylko te kraje były przeciwne, to było przed kryzysem na Ukrainie”.
Ponieważ kraje te pozostają członkami Unii Europejskiej i są bardzo ważnymi partnerami Stanów Zjednoczonych w Europie, na przykład przy omawianiu rozmieszczenia sił amerykańskich w Polsce (...) dlatego będą wtórować Stanom Zjednoczonym i wpływać na politykę Unii Europejskiej. To znaczy nie będzie żadnych kardynalnych zmian, dopóki Niemcy i Francja nie obiorą innej drogi w kierunku Rosji – powiedział polityk.
Rosyjski senator: Fobie Polski i krajów bałtyckich nie są przeszkodą dla Wielkiej Brytanii
Szef międzynarodowego komitetu Rady Federacji Konstantin Kosaczow ma inne zdanie. Według niego na dłuższą metę po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej stosunki pomiędzy Moskwą a Londynem mogą się poprawić.
Tak więc Rosji łatwiej jest budować stosunki z suwerennymi państwami. Kosaczow uważa, że nie muszą one stale przestrzegać ogólnej dyscypliny.
„Po Brexicie więzi rosyjsko-brytyjskie mogą się zepsuć, ale pewnego dnia mogą stać się lepsze niż w Ameryce czy Unii Europejskiej. Tylko dlatego, że Wielka Brytania będzie kierować się własnymi interesami w ich budowaniu. A nie widzę powodu, dlaczego współpraca z Rosją miałaby im przeczyć” – powiedział polityk.
Jednocześnie, według niego, Wielka Brytania nie będzie już musiała patrzeć wstecz na niekończące się fobie krajów bałtyckich lub Polski, które teraz blokują wszelkie próby rozsądnych sił w Brukseli, aby w jakiś sposób naprawić sytuację w kontaktach z Rosją.