W odpowiedzi turecka armia ostrzelała 115 celów syryjskiej armii i zneutralizowała 101 Syryjczyków.
Wcześniej – 3 lutego – zginęło ośmiu tureckich wojskowych i cywilów. Według prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana w ataku odwetowym zginęło 76 Syryjczyków.
Turecki przywódca wezwał Władimira Putina do wywarcia wpływu na prezydenta Syrii Baszara al-Asada i przekonania go do przerwania ofensywy i wycofania się z tureckich posterunków obserwacyjnych.
Sytuacja na północnym zachodzie Syrii
Rosja, Iran i Turcja w maju 2017 roku w Astanie (obecnie Nur-Sułtan) uzgodniły utworzenie czterech stref deeskalacji w Syrii.
Trzy z nich w 2018 roku przeszły pod kontrolę Damaszku. Czwarta strefa, położona w prowincji Idlib i w części sąsiednich prowincji Latakia, Hama i Aleppo, nadal jest poza kontrolą rządową. Znaczna jej część znajduje się w rękach terrorystów zakazanej w Rosji organizacji „Dżabhat an-Nusra”.
26 stycznia 2020 roku syryjska armia rozpoczęła ofensywę na zachodzie Aleppo w związku z tym, że terroryści codziennie ostrzeliwali dzielnice mieszkalne miasta, w których zginęły dziesiątki cywilów.
Na tle eskalacji Ankara i niektórzy z jej partnerów oskarżają Damaszek i Moskwę o ataki na cele humanitarne i tureckie wojska. Rosja i Syria wielokrotnie powtarzały, że przyczyną niestabilności w regionie są działania terrorystów.