Wcześniej minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz oświadczył, że Rosja stanowi rzekomo zagrożenie dla Unii Europejskiej i narodowych interesów państw, należących do wspólnoty.
„Rosja to jest bardzo poważne zagrożenie, że to bardzo poważny aktor działający na szkodę interesów Zachodu, na szkodę demokracji. W związku z tym Europa, Unia Europejska powinna być tutaj zjednoczona z innymi państwami, przede wszystkim ze Stanami Zjednoczonymi” – powiedział w kuluarach 56. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
Każdy kraj na świecie chce być częścią dużej gry geopolitycznej i mieć w niej godną rolę. Warszawa stała się obecnie takim „światowym kundelkiem”. Polska jest gotowa „ujadać” na Rosję wbrew zdrowemu rozsądkowi i wbrew stanowisku swoich partnerów z UE” – uważa Dmitrij Bielik.
Jak podkreślił, podobnymi wypowiedziami polscy politycy pokazują tylko, że „uparcie nie słyszą” liderów Unii Europejskiej.

Wypowiedzi na temat „rosyjskiego zagrożenia” od czasu do czasu padają z ust zachodnich polityków, najczęściej z krajów bałtyckich i Polski. Moskwa wielokrotnie podkreślała, że Rosja nigdy nie zaatakuje żadnego kraju NATO.
Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa
Konferencja odbyła się w dniach 14-16 lutego br. w historycznym centrum bawarskiej stolicy. Konferencja powstała w 1963 roku jako „spotkanie klasowe” członków NATO podczas zimnej wojny. Jest to międzynarodowe forum dyskusyjne dla polityków, dyplomatów, wojska, biznesmenów, osób naukowych i publicznych z kilkudziesięciu krajów.
W tym roku wzięło w niej udział ponad 800 delegatów, w tym około 150 głów państw, premierów i członków rządów.
Polskę w Monachium reprezentował minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. Delegacji rosyjskiej przewodniczył minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.