„Jak w prostej petycji nie zrobimy wyniku, to nie ma mowy o legalnym zebraniu 100 tys. podpisów” – napisał jednemu z fanów na Twitterze, pytany o to, czy faktycznie rozważa start. Chodzi o petycję „Max Kolonko Prezydentem Polski”.
Jako Prezydent Polski wydam ZAKAZ używania słowa
— maxkolonko (@maxkolonko) February 16, 2020
POLSKA w nazwach przedsiębiorstw państwowych NIE przynoszących ZYSKU
2- Nierentowne i niestrategiczne dla interesów PL przedsiębiorstwa państwowe będą aukcjonowane dla POLSKICH przedsiębiorców i firm....(1/2)#PolskaNaMaxa pic.twitter.com/bVMl7D85ns
As #Poland President I’d OK’d the move of US V Corps to PL not to deter #Russia but to control the growing influence of #Germany outside of #NATO
— maxkolonko (@maxkolonko) February 13, 2020
3 conditions:
1 -US $$ 100% for the new base + training of PL troops
2-it's Fort Pulaski
3-reneg the terrible Duda’s F-35 deal❗️ pic.twitter.com/RBvwNuamIa
Jako prezydent Polski UNIEWAŻNIE wszystkie dotychczasowe akty normatywne dotyczące eksploatacji zasobów naturalnych w obszarze III RP
— maxkolonko (@maxkolonko) February 18, 2020
2- Wprowadzę KURATELE PREZYDENTA nad bogactwem polskiej ZIEMI która jest własnością NARODU.
(1/2)...https://t.co/djVJyWhneV
Mówił jak jest
Jaka byłaby to prezydentura? Kolonko jako głowa państwa zamierza m.in. „zakazać używania słowa Polska przez przedsiębiorstwa państwowe nie przynoszące zysku”, „powołanie TaskForce” czy „wprowadzenie kurateli prezydenta nad bogactwem polskiej ziemi”.
Mariusz Max Kolonko wciąż pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy w Polsce. Sławę zawdzięcza TVP. Jako korespondent Telewizji Polskiej w USA czarował widzów charakterystycznym amerykańskim akcentem, a także frazą „mówię jak jest”.
Kolonko, jeżeli ostatecznie zdecyduje się na start, nie będzie jedynym „egzotycznym” kandydatem na prezydenta.
Egzotyczni kandydaci
Wydawało się, że sensacją będzie start Szymona Hołowni. Tymczasem w wyborach chcą wziąć udział także: były muzyk i polityk Kukiz'15 Piotr Liroy Marzec, szef Unii Pracy Waldemar Witkowski, były wieloletni europoseł Mirosław Piotrowski, związany ze środowiskiem Radia Maryja, Leszek Samborski – były polityk m.in. Unii Polityki Realnej i Platformy Obywatelskiej i wreszcie Jolanta Duda z Chełma (za „Faktem”: „zawodowo zajmuje się biznesem w branży nieruchomości. Działa również w Światowym Kongresie Polaków. Jolanta Duda ostatnie 15 lat spędziła w Wielkiej Brytanii, ale często bywa w Warszawie”).
Myślicie, że Andrzej Duda obawia się takiej konkurencji?