Trzask stawów to jeden z najbardziej drażniących dźwięków na Ziemi. Człowiek, który stale strzela lub trzeszczy palcami, irytuje otoczenie i szkodzi swojemu własnemu zdrowiu.
Wielu ludzi lubi strzelać palcami lub szyją. Ma to głównie związek z napięciem w mięśniach dłoni lub szyi, które prowadzi do niepohamowanej chęci wywołania trzasku. Kiedy ludzi prowokują strzelanie cały czas, po 20-30 razy dziennie, bardziej przypomina to tiki nerwowe, zachowanie ludzi obgryzających paznokcie
– mówi lekarz.
Główna szkoda wyrządzana zdrowiu w przypadku takiego zachowania to szybsze starzenie się stawów.
„Wielokrotne strzelanie stawami rąk i szyi prowadzi do niestabilności, rozluzowania się stawów. Rozluzowanie stawów prowadzi do szybszego zużycia i artrozy. Ciągłe rozluzowywanie stawów prowadzi do tego, że w wieku lat 50 człowiek będzie cierpiał na artrozę, na jaką cierpią 70-latkowie” – przekonuje lekarz.
Ze szkodliwym nawykiem pomoże zerwać zwyczajny masaż. Profesjonalista z łatwością usunie napięcie mięśniowe bez wyrządzania szkody stawom. Natomiast zapamiętali „trzaskacze” powinni zwrócić się do psychiatry po pomoc w leczeniu nerwicy.