Organizacja turystyczna Wysp Kanaryjskich Promotur Turismo de Canarias podległa lokalnemu rządowi wytypowała 20 tras, w które chciałaby zainwestować środki z funduszu Flight Development Fund. Są to loty na Gran Canarię, Teneryfę, Lanzarote, Fuertaventurę i La Palmę, a oprócz lotów z Gdańska uwzględniono też trasy z Węgier, Niemiec, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Francji, Włoch i Austrii, czyli w skrócie te kraje, z których przybywa najwięcej turystów. Łączna kwota planowanych dopłat to ok. 3,5 mln euro.
Pasażerowie lecący z Gdańska na Wyspy Kanaryjskie aktualnie nie mają wyboru, w ofercie biur podróży są tylko loty czarterowe.
W poprzednich latach Wyspy Kanaryjskie interesowały też trasy z Wrocław-Gran Canaria, a także Warszawa i Kraków-Fuertaventura. Od czasu powstania funduszu, czyli roku 2013, dofinansowano z niego 26 tras. Były to m.in. loty Ryanair z Krakowa na Gran Canarię oraz Wizz Air z Katowic na Lanzarote i Teneryfę.
Koszmar na Teneryfie: Koronawirus uziemił turystów
We wtorek informowano, że hiszpańskie służby poddały kwarantannie co najmniej tysiąc gości hotelu Costa Adeje Palace na Teneryfie (Wyspy Kanaryjskie), gdzie u turysty z Włoch zdiagnozowano koronawirusa. Wśród nich są Polacy, wstępnie wiadomo, że 6 osób.
Łukasz Szumowski poinformował, że państwo jest gotowe pomóc w transporcie Polaków z Teneryfy do kraju, na razie trzeba jednak poczekać na zakończenie kwarantanny.
„W tej chwili są oni (...) objęci kwarantanną, w związku z tym czekamy na zakończenie tego okresu. Wszystkim Polakom z regionów dotkniętych wirusem w odległości dużej od Polski, państwo polskie będzie oferowało swoją pomoc w transporcie do kraju. Jak państwo wiecie, już z Wuhanu i z innych regionów Azji takie transporty organizowaliśmy i tak samo będzie w tym przypadku” – poinformował Szumowski w środę.