„Nasze zadanie polega na tym, aby nie pogarszać jeszcze bardziej sytuacji humanitarnej w tym regionie (prowincji Idlib - red.). Dołożymy starań, aby udzielić niezbędnej pomocy wszystkim potrzebującym w Syrii. Zagwarantujemy także ułatwienie powrotu uchodźców do ich domów, które opuścili w rezultacie ataków” - powiedział prezydent Turcji na konferencji prasowej po spotkaniu z Władimirem Putinem.
Razem z moim przyjacielem Putinem będziemy nadal w kontakcie, w kontakcie pozostają też odpowiednie organy naszych krajów - dodał turecki lider.
Dziś na Kremlu odbyły się rosyjsko-tureckie negocjacje na najwyższym szczeblu, których głównym tematem była sytuacje w syryjskim Idlibie.
Rosyjsko-tureckie rozmowy na Kremlu trwały ponad pięć godzin. Początkowo prezydenci obu krajów - Władimir Putin i Tayyip Erdogan - rozmawiali twarzą w twarz, a następnie dołączyli do nich członkowie delegacji. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow potwierdził, że rozmowy trwały dłużej, niż zaplanowano, a mianowicie 5 godzin 40 minut.
Tysiące uchodźców u granic Grecji
Z kolei premier Grecji Kiriakos Mitsotakis powiedział, że sytuacja z migrantami zagraża bezpieczeństwu narodowemu i liczy na solidarność Unii Europejskiej.
W tym czasie podjęto 24 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy – poinformował Mitsotakis, występując ze wspólnym oświadczeniem z kierownictwem UE po wizycie na greckiej granicy.