Decyzja jest związana z wygaśnięciem umowy w ramach OPEC+.
Według źródeł agencji, Rijad może jeszcze zwiększyć wydobycie surowca do 12 mln baryłek dziennie. W porównaniu z marcowymi wskaźnikami – 9,7 mln dziennie – taki wzrost „pogrąży rynki w chaosie” w związku z epidemią koronawirusa, która już uderzyła w popyt.
Bloomberg postrzega ten wzrost jako próbę wywarcia maksymalnej presji na Rosję i inne kraje, aby „zmusić je do powrotu do stołu negocjacyjnego”.
Jak powiedział agencji zarządzający funduszem hedgingowym na zasadach anonimowości, takie działania na rynku ropy są „równoznaczne z wypowiedzeniem wojny”.
Minister energetyki Rosji Aleksander Nowak 6 marca poinformował, że członkowie OPEC+ i kraje, które nie należą do organizacji (Rosja, Azerbejdżan, Kazachstan), na posiedzeniu w Wiedniu nie zdołały porozumieć się w sprawie ograniczenia wydobycia ropy naftowej. Umowa, której te kraje przestrzegały od 2016 roku, przestanie obowiązywać od 1 kwietnia.
Uczestnicy spotkania próbowali uzgodnić wspólne działania w związku z epidemią koronawirusa i jej wpływem na globalną gospodarkę.