Informatorzy gazety twierdzą, że służba księcia Sussex w armii była prawdziwym powodem trwającej od wielu lat niezgody między braćmi. Podczas rozmowy z rosyjskimi pranksterami Władimirem Kuzniecowem (Wowanem) i Aleksiejem Stoliarowem (Lexusem) książę Harry rzekomo stwierdził, że „10 lat w armii uczyniło go znacznie bardziej normalnym, niż jego rodzina chce wierzyć”.
Książę Sussex przyznał, że po powrocie z wojska w 2015 roku z trudem przystosował się do życia jako członek rodziny królewskiej, a nawet pomyślał o zostaniu strażakiem lub trenerem rugby.
Źródła zbliżone do rodziny królewskiej twierdzą, że wtedy książę Harry rozgniewał się, że był i pozostaje „drugi po Williamie”.
Wcześniej informowano, że stosunki pomiędzy brytyjskim księciem Harrym a jego bratem, księciem Williamem, uległy nieodwracalnemu pogorszeniu. Według źródeł bliskich rodzinie królewskiej książę Sussex jest całkowicie skoncentrowany na przyszłości, której nie zamierza spędzić z rodziną królewską, ale z żoną, księżną Sussex Meghan Markle, i ich dzieckiem.
W styczniu książę Harry i jego żona ogłosili, że chcą zacząć sami na siebie zarabiać i zrezygnować z przywilejów finansowych z racji swojego statusu. Oprócz tego postanowili, że będą więcej czasu spędzać w Ameryce Północnej.
Rozmawiając z członkami sponsorowanej przez niego organizacji Sentebale książę oświadczył, że rezygnacja z obowiązków członka rodziny królewskiej jest dla niego bardzo smutna, ta decyzja nie była łatwa, ale nie było innego wyboru.