Łączna liczba rannych w wyniku ekspozji to 22 osób, przekazano w komunikacie.
Ładunek wybuchowy został podłożony w samochodzie typu pikap. Nieznani sprawcy kilka minut przed jego uruchomieniem zaparkowali go przed bramą kompleksu budynków administracji prowincji – przekazano.
Do wybuchu doszło w chwili, kiedy grupa pracowników medycznych i dziennikarzy opuszczała terytorium kompleksu budynków administracyjnych po briefingu prasowym na temat sytuacji z epidemią koronawirusa Covid-19 na południu Tajlandii.
Jak podano, wśród rannych jest także korespondent stacji Thai PBS.
Policja podejrzewa o organizację ataku jedną z grup islamskich separatystów, którzy regularnie organizują zamachy w miejscach publicznych w prowincji Yala i sąsiednich regionach „skrajnego południa” Tajlandii, Narathiwat i Pattani. Ich żądania to np. szeroka autonomia dla „muzułmańskich” prowincji na południu kraju lub całkowite odłączenie i utworzenie niepodległego państwa.
Konflikt na południu Tajlandii trwa od 2004 roku. W ciągu 16 lat w wyniku eksplozji i strzelanin zginęło około 6 tys. osób, większość to cywile.